edukacja
Twój największy dar
Coś sprawia, że jednym się udaje, innym nie. Komuś wychodzi, komuś innemu nie. Ten ma, tamten nie ma….
U kogoś sukces, u kogoś innego porażka. Olga Tokarczuk wie o co chodzi, zna odpowiedź. Do tego stopnia uważa ją za klucz, że dzieli się nią na okładce „Ksiąg Jakubowych”. Nie musisz kupować i czytać jej książki. Wystarczy, że przeczytasz dokładnie okładkę. Jeszcze do tego wrócę.
Weźmy na warsztat takiego oto człowieka… Chłopak z robotniczo-chłopskiej rodziny. Rodzice: podstawowe wykształcenie. Bardzo szybko został tzw. sierotą zupełną. Mówili mu ci i tamci: „idź do technikum, bo na studia się pewnie nie dostaniesz, a dzięki technikum będziesz mieć zawód i pewną pracę”.
Na polibudę iść nie chciał, brzydził go smród chłodziwa używanego przy skrawaniu i monotonia obróbki. Skończył dzienne prawo. Raz tylko nie otrzymał stypendium naukowego. Studia zakończone oceną bardzo dobrą. Na aplikację dostał się za drugim razem. Obsługiwał na aplikacji podmiot z 500-tki Rzeczpospolitej – jako aplikant swojego szefa. Zarabiał na aplikacji 2-4 x więcej od koleżanek i kolegów. Aplikację skończył z dobrym wynikiem.
Kancelarię otworzył solo. Potem wspólnota biurowa, spółka partnerska, spółka komandytowa. Dochody z roku na rok wyższe. Klientów z roku na rok więcej. Coraz lepsze samochody. Dużo sukcesów i co najmniej kilka poważnych wtop. Bilans biznesowy ostatecznie bardzo korzystny, zdrowotny gorzej. Wypowiedzi, które w tych latach słyszał najczęściej to „nie dasz rady”, „nie masz znajomości”, „bez układów nie masz szans”, „za wysokie progi”, „jeszcze nikt …”.
To co tego chłopaka pchało całe życie do przodu, to jego wiara.
Ale nie ta, która polega na ślęczeniu na klęczniku i klepaniu 100x dziennie „będę prawnikiem, będę adwokatem, będę człowiekiem sukcesu” albo innej przepisanej przez duszpasterza formułki. Chodzi o inny rodzaj wiary!
Ten młody człowiek WIDZIAŁ siebie tam – w tych wszystkich miejscach, o których inni mówili mu, że nie są dla niego. On siebie tam po prostu widział. Jego wiara właśnie na tym polegała, na widzeniu siebie „to tu, to tam”. Nie walczył o nic. Widział się TAM i powoli sobie szedł, przybliżał się.
Ten jeden czynnik, który pchał tego człowieka do przodu, na przekór wszystkim doradcom i malkontentom, to była to jego wiara, wsparta konkretną wizją, obrazem, IMAGINACJĄ. To wiara w nasze wewnętrze wyobrażenie czyni je realnym, a z czasem prawdziwym i rzeczywistym. A brak wiary, czyni wyobrażenie nierealnym, nierzeczywistym, mżonką. Kto wierzy w swój sukces i widzi swój sukces (widzi tak, jak gdyby był już prawdą o nim), ten do tego sukcesu dotrze, osiągnie go. Widzę to u wszystkich znanych mi ludzi sukcesu.
Wszystkie siły wewnętrzne i zewnętrzne sprzęgną się, by wizja człowieka pełnego wiary stała się prawdą o nim. Einstein wierzył. Edison wierzył. Skłodowska-Curie wierzyła. Tesla wierzył. Jobs wierzył. Sinek wierzył.
Rzeczywistość jest taka, jaka wierzymy, że jest. Widzimy świat taki, jaki sobie wyobraziliśmy. Kto potrafi sobie wyobrazić siebie i wierzyć w ten obraz, ten taki obraz w swoim życiu osiągnie.
I zdaję sobie sprawę, że niektórzy powiedzą „ezopieprzenie, ezo-Janusza” 🙂 Jedno jest dla mnie pewne: Ci którzy osiągają tzw. sukcesy, gdy przyjrzą się swojej drodze, stwierdzą, że to prawda, że tak to działa. Pozostali uznają to za bullshit, gdyż nie wierzyli i nie wierzą – ani w siebie, ani w to, że w gruncie rzeczy droga jest tak prosta, że nawet nie chcenie jest ważne, a samo podążanie za obrazem, w który się wierzy.
Dlatego tak bardzo wierzę w ludzi, którzy wierzą w to, co chcą w swoim życiu robić. Dlatego ich wspieram. Uwielbiam patrzeć, jak ludzie pełni wiary budują swoje statki kosmiczne do nowej rzeczywistości. Wyobrażają sobie (pomysł, idea, produkt), i idą za wyobrażeniem. I nagle okazuje się, że w jednorękim bandycie pojawiają się trzy identyczne symbole – kasyno zostało rozbite. BANG! (jak to mawia moja kochana żona).
I patrzę i się cieszę, gdy Aneta pisze książkę o tym jak pracować jako prawnik, gdy Joanna sprzedaje ebooka jak się wyceniać. Dla mnie, 15 lat temu, to było nie do pomyślenia i nie do wyobrażenia. Dla nich jest 🙂 I dlatego to robią i dlatego osiągają sukcesy. Bo widzą to do czego zmierzają i wierzą.
I o tym Olga Tokarczuk mówi wprost, na okładce. Imaginacja jest największym naturalnym darem człowieka. Noblistka nie może się mylić. Nie myli się 🙂
▪️▪️▪️
Potrzebujesz mojego wsparcia, konsultacji?
Zapraszam:
▪️do programu „Prawnik dobrze zdefiniowany”, gdzie możesz zbudować i zdefiniować (zredefiniować) swoją zawodową drogę oraz wizję:
https://togabezwroga.pl/program
▪️na superwizję prawniczą:
https://togabezwroga.pl/superwizja
▪️do drugiej edycji programu „Prawnik od nowa”, która ruszy najprawdopodobniej we wrześniu:
https://togabezwroga.pl/odnowa
©2023, Fundacja Alchemia Zmiany & Adam Sornek. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie, cytowanie bez zgody autorów zabronione.
czytelnia
Czytaj dalej…
Tak zwani „nauczyciele” prawników…
edukacja Tak zwani "nauczyciele" prawnikówSesja „1 na 1”. Klient - krótko mówiąc - jest człowiekiem - prawnikiem w poszukiwaniu sensu swojej zawodowej drogi... W pewnym momencie, na jedno z pytań odpowiada, że gdy zaczynał edukację - od pierwszego dnia studiów -...
Mentor to za mało…
Mentoring prawnika Mentor to za mało...Mentor mówi co masz robić - ma wiedzę, narzędzia, sprawdzone sposoby i techniki. Przychodzisz na sesję i mentor Cię prowadzi. Tak jak nauczyciel perkusji - znany bębniarz - prowadzi swojego ucznia. Tak jak znany polski piłkarz z...
KOŁO FORTUNY
Reprezentujesz jakiś model spojrzenia na swoje życie i na wszystko inne co Cię otacza. Twoje oczy, twój rozum, pewnie też serce jakoś patrzą na wszystko dookoła. Oceniasz, etykietujesz rzeczywistość i masz przez to jakiś pogląd na to czym jest twoje życie i czym jest...
ZACZYNAJ PRAWNIKU OD DLACZEGO?
PRZYCHODZI BABA DO LEKARZA, A CHŁOP DO PRAWNIKA CZYLI OPOWIEDZ MI KLIENCIE O SWOJEJ RECZYWISTEJ POTRZEBIE I MOTYWACJI Wczoraj byłem u Wojtka Herry @Wojciech.Herra. Gadaliśmy o rozwodach, pandemii, książce „Przepis na rozwód. Jak się rozwieść po ludzku?”, którą - gdy...
Znienawidzony dźwięk dzwonka
Wczoraj miałem sesję coachingową z Panią mecenas i nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy - przy okazji rozmowy na temat (tak zwanego) „worklife balance” - zadałem jej pytanie: „jak często zmieniasz dzwonek w swoim telefonie?”. Zmianę dzwonka w telefonie podałem jako...
Ta sprawa jest do wygrania!
- Dzień dobry Panie Mecenasie, to są dokumenty o których rozmawialiśmy i o które Pan prosił - powiedział klient zaraz po wejściu do gabinetu. Widzieli się z mecenasem tydzień wcześniej, dokładnie wówczas zrelacjonował sprawę, miał tylko przynieść „papiery i dowody”. -...
Mecenasie, czy ostrzysz siekierę?
Walczyłem w swoim życiu o przetrwanie, które miała mi zapewnić renta rodzinna po świętej pamięci rodzicach. Nie mogłem się dostać na psychologię, gdyż w technikum mechanicznym, które kończyłem, nie było lekcji biologii. Nie wpadłem na to, by się jej nauczyć „poza...
Prawniku, na ile się wyceniasz? Ile jesteś wart?
Często zdarza się tak, że prawnik z którym pracuję cierpi, ponieważ pomimo ogromnego nakładu pracy, wiedzy, doświadczenia, uczciwości, rzetelności i poświęcenia swojej profesji nieomal całej energii życiowej, nie zarabia tyle, ile by oczekiwał. To zaś powoduje...
Kiedy zespół kancelarii się rozpada…?
Często można zaobserwować sytuacje, w których jakieś nazwisko znika z nazwy spółki prawniczej. Ktoś wypada, następuje jakiś rozpad albo rozkład zespołu kancelarii. Bywa i tak, że odejście jednego, powoduje całkowity rozłam Zespołu na części. Ostatnio pisałem o...
Prawniku: posłuchaj Zespołu, on zna rozwiązanie
Ostatnio prowadziłem warsztat coachingowo - mentoringowy dla jednej z kancelarii (Zespół pow. 15 osób). Określiliśmy cel warsztatu (i cel Zespołu), efekt, który jest pożądany oraz ustaliliśmy kontrakt w grupie. Po około godzinie pracy wiedziałem, że tym konkretnym...
WYCZERPANE NADNERCZA
- Mam wyczerpane nadnercza - zaczął spotkanie bez jakiegokolwiek przywitania. Znali się już wystarczająco długo. Wiedział, że jego „ostatnia deska ratunku” - jak mawiał - się nie obrazi. - Co to znaczy? - zapytał, gdyż słyszał, ale wolał się w takich sytuacjach...
PRACOHOLIZM I PERFEKCJONIZM CZYLI RYSY
To była czwarta sesja, czwarte spotkanie. Wiedział już jak pracuje coach, z czym to się je. Początkowy opór już zelżał, złagodniał. W jakimś sensie polubił swojego „trenera”, choć nie o trening w tym wszystkim chodziło. Zdał sobie też sprawę, że to nie jest spotkanie...
KONTAKT? Zapraszam!
Zostaw wiadomość lub zadzwoń.
Telefon
tel. +48 794 15 69 61
kontakt (at) togabezwroga.pl
Adres
FUNDACJA ALCHEMIA ZMIANY
Marii Konopnickiej 14, 05-410 Józefów (k. Otwocka)
KRS 0000877751 (Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy
w Warszawie, XIII Wydział Gospodarczy KRS), NIP 9512512759, REGON 387927381
RODO & Polityka Prywatności Fundacji Alchemia Zmiany, która prowadzi projekt „Toga bez wroga” i niniejszy serwis: https://alchemiazmiany.pl/cookie-policy/